Pokazywanie postów oznaczonych etykietą myśl szkoleniowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą myśl szkoleniowa. Pokaż wszystkie posty

środa, 5 stycznia 2011

Rozwój polskich piłkarzy


 Polska piłka przeżywa aktualnie wielki kryzys. Nasza narodowa reprezentacja, jeszcze niedawno nie potrafiła wygrać meczu, a juniorskie drużyny przegrywają każde eliminacje do wielkich turniejów, a talentów nam nie brakuje. Ostatni wielki turniej na jakim gościła juniorska reprezentacja kraju to były Mistrzostwa Świata do lat 20 w Kanadzie w połowie 2007 roku. Nasza młodzieżówka trafiła w grupie na rówieśników z Brazylii, USA oraz Koreę Południową. Nasi zawodnicy na inaugurację pokonali Brazylię, która miała w swoim składzie m.in. Pato czy Jo,przegrali z USA (lub ,jak kto woli, z samym Fredym Adu) oraz zremisowali z Koreańczykami,co dało im wyjście z grupy. Los nie był łaskawy i w 1/8 finału trzeba było się spotkać z Argentyńczykami.Porażka 1:3 wstydu nie przyniosła a w zespole rywali zagrali m.in Aguero i Di Maria.
W inauguracyjnym meczu z Brazylia trener Globisz postawił na taki skład:
Białkowski - Starosta, Fojut, Strugarek, Król - Marciniak, Krychowiak, Danch, Cywka, - Janczyk, Małecki.
Pokonanie Canarinhos było tylko jednorazowym sukcesem. O wiele bardziej byśmy się cieszyli, żeby chociaż jeden z tych zawodników zrobił karierę. W zespole rywali grał wówczas Pato, Jo, David Luiz, o którego bije się pół Europy. Z naszych piłkarzy prawdziwej kariery nikt nie zrobił. Oczywiście jest jeszcze czas, ale inni zawodnicy z tego turnieju są już znani na całym świecie. Najlepiej radzą sobie.... rezerwowi bramkarze czyli Tytoń i Szczęsny. Pierwszy z nich broni w Eredivisie, a drugi jest rezerwowym Arsenalu. Gwiazda polskiej drużyny podczas Mundialu w Kanadzie Dawid Janczyk został wytransferowany do CSKA Moskwa. W Rosji się jednak nie sprawdził. Dla wielu nie było to zaskoczeniem bo w polskiej lidze nie był wyróżniającą się postacią, a zdarzało się, że miał problemy by załapać się do pierwszej jedenastki warszawskiej Legii. Podstawowy bramkarz naszej drużyny Bartosz Białkowski występuje w III ligowym Southampton, a podczas mistrzostw wymieniany był jako jeden z lepszych bramkarzy turnieju. Ben Starosta (Polak nie mówiący po polsku) gra obecnie w lidze australijskiej. Jarosław Fojut reprezentuje barwy Śląska Wrocław, a drugi z pary środkowych obrońców Krzysztof Strugarek gra w Wacie Poznań. Brzmi to dość komicznie przy nazwach takich klubów jakie reprezentują nasi rywale Mundialu (np.Benfica, Real, Milan) .Niestety to jeszcze nie koniec tej wyliczanki, bo Krzysztof Król wybrał się w odbudowaniu formy (a raczej finansów) do USA. Kierował się oczywiście aspektem sportowym bo z MLS bliżej do Europy niż z Polski, ale kto ambitnemu zabroni? W polskiej lidze występuje zaledwie garstka zawodników, którzy brali udział w MŚ w Kanadzie, ale jedynie Małecki jest ważnym ogniwem swojej drużyny. Są też tacy o których słuch zaginął jak Maciej Dąbrowski czy Jakub Feter. Jednak to nie wszystkie polskie perełki, które na przestrzeni kilku ostatnich lat nie zrobili oczekiwanych postępów.
Na wspomnianym turnieju doskonale spisał się Grzegorz Krychowiak. Fakt ten był o tyle zaskakujący, że jest on młodszy o 3 lata od swoich kolegów. Eksperci się nim zachwycali i wróżyli wielką karierę. Zawodnik Girondins Bordeaux jednak jeszcze nie zadebiutował w pierwszym zespole Żyrondystów. Leo Beenhaker był zafascynowany jego umiejętnościami i dał mu szanse debiutu w pierwszej reprezentacji. Obecnie Krychowiak przebywa na wypożyczeniu w zespole Stade Reims. Celem klubu jest....utrzymanie w 2 lidze francuskiej.
Nadzieją polskiej piłki był (dla niektórych jeszcze jest) Michał Janota. W 2006 roku został on zawodnikiem Feyenoordu. W sparingach przed sezonem 2008/2009 spisywał się na tyle dobrze, że mówiło się o transferze do słynnego Liverpoolu. Sezon zakończył z 9 występami na koncie, jednak głownie jako zawodnik rezerwowy. Kiedy wydawało się, że w następnym sezonie będzie lepiej został wypożyczony do Excelsioru. W tym sezonie Janota podpisał kontrakt z drugoligowym Go Ahead Eagles. Każdy kolejny rok młodego Polaka to sportowa degradacja. Ma on jednak nadzieję na odbudowanie formy i powrót do wielkiego futbolu.
Około rok temu Franciszek Smuda zaskoczył wszystkich powołaniem do narodowej reprezentacji Bartosza Salomon, uzasadniając iż ma on przed sobą świetlaną przyszłość. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna i młody Poznaniak swojego talentu jak na razie nie pokazuje. Występuje w III ligowym włoskim klubie Foggia. Stosunkowo młody wiek (rocznik 1991) nie pozwala na skreślenie wychowanka Lecha Poznań, ale o jego przyszłość nie można być pewnym.
W kolejce po splendor stoją następni młodzi zdolni, o których słychać niewiele, a ambicję mają wielkie. Są to piłkarze głownie zza granicy. W tym gonie możemy wymienić Filipa Modelskiego (West Ham) czy choćby syna byłego reprezentanta Tomasza Wałdocha - Kamila. Miejmy nadzieje, że chociaż oni nie roztrwonią swojego talentu.
Pytania, które męczą tęgie umysły futbolowych ekspertów brzmią: Co się dzieje z młodymi, utalentowanymi polskimi piłkarzami? Czemu tak szybko ich rozwój się zatrzymuje? Pozostaje mieć nadzieje, iż następne talenty nie będą ginąć zanim tak naprawdę się pojawią