Pokazywanie postów oznaczonych etykietą faza Grupowa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą faza Grupowa. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 16 grudnia 2010

Podsumowanie Ligi Europejskiej. Faza Grupowa



Faza grupowa Ligi Europejskiej sezonu 2010/2011 dobiegła końca. Jest to tradycyjnie czas na pierwsze podsumowania.
Zespoły z silniejszych i bardziej zamożnych lig europejskich potraktowały, jak co roku, te rozgrywki lekceważąco. Dzieje się tak ponieważ, pieniądze z Europa League są mniejsze niż z rodzimych federacji, a także chęć wywalczenia sobie prawa do gry w Champions League poprzez ligę jest silniejsza niż zdobycie pucharu.Sposobem zwalczania tego zjawiska byłoby nagrodzenie zwycięzcy grą w Lidze Mistrzów.UEFA jednak nie chce zająć się tą sprawą i co najmniej przez kilka sezonów będziemy świadkami wielu sensacji.
Lech Poznań trafił do wydawałoby się "grupy śmierci". Nic bardziej mylnego. Jedynie Manchester City nie zawiódł, ale to ze względu na to że ma piekielnie silną ławkę rezerwowych. Mistrz Austrii,Red Bull Salzburg był cieniem zespołu, który zdobywał tytuł na krajowym podwórku. Natomiast dla Juventusu ważniejsza była walka o Scudetto. Pozostałe włoskie zespoły również się nie popisały i tylko Napoli rzutem na taśmę zdołało awansować. Z takiego obrotu sprawy cieszą się Niemcy. Po tym sezonie Bundesliga najprawdopodobniej wyprzedzi Serie A. Pozwoli to na zwiększenie liczby drużyn grających w LM do 4,a włosi stracą jedno miejsce. Jednak nie wszystkim drużynom niemieckim udało się awansować. Odpadł mistrz jesieni Borussia Dortmund. Klub z Westfalii wyeliminowała hiszpańska Sevilla oraz PSG. Może to wyjść na dobre Borussii, gdyż teraz będą mogli się skupić na walce o upragnione mistrzostwo. Odnotować należy kolejny dobry sezon BATE Borysów. Klub z Białorusi napsuł sporo krwi w walce o pierwsze miejsce w grupie drużynie Dynama Kijów, a w pokonanym polu zostawił AZ Alkmaar. Ubiegłoroczny triumfator - Atletico Madryt w teoretycznie słabej grupie zajął 3 miejsce. Zostali wyeliminowani przez Bayer oraz rywala Jagiellonii Białystok w eliminacjach do tejże fazy rozgrywek Arisu Saloniki. Do miana jednego z faworytów urasta rewelacyjne FC Porto. Podopieczni Andre Villas-Boasa nie przegrali żadnego meczu zdobywając 16 punktów w 6 meczach. Wśród faworytów wymieniani są jeszcze rywale Lecha-gracze Manchesteru City oraz piłkarze Villarealu. Czarnym koniem może okazać się Zenit Petersburg. Już jutro losowanie po którym wiele może się wyjaśnić.
Lech nie będzie rozstawiony, a więc pierwszy mecz zagra u siebie, a jego potencjalni rywale to:Bayer Leverkusen, Sporting Lizbona, Villarreal, Dynamo Kijów, CSKA Moskwa, VfB Stuttgart, PSV, PSG, Liverpool, Porto, oraz zespoły, które odpadły z Ligi Mistrzów: Ajax, Spartak Moskwa, Braga, Twente.
Wśród tych zespołów nie ma łatwego przeciwnika, ale Lech już pokazał, że przed meczem jeszcze nikt nie wygrał. Moim zdaniem najlepszym przeciwnikiem byłby FC Liverpool bądź VFB Stuttgart.

by Mariusz

czwartek, 17 czerwca 2010

Dlaczego Argentyna przegra z Koreą?

tematem dzisiejszych rozważań będzie to dlaczego moim zdaniem Argentyna nie ma szans w konfrontacji z Koreą Południową. Moim skromnym zdaniem piłkarze pod wodzą Diego Maradony zapomnieli o tym iż piłka nożna to sport drużynowy. Tak! zapomnieli. Wszystko przez to iż oglądając ich ostatni mecz można było stwierdzić, iż tek który ma piłkę po prostu biegnie do przodu nie zwracając uwagi na to czy koledzy się wystawiając (a się nie wystawiali wiec można go usprawiedliwiać). W ogóle Argentyna gra strasznie Chaotyczny football Niby z Nigerią miała dużo sytuacji ale jednak to o niczym nie swiadczyły i jakoś wybitnie sie na wynik tego meczu nie przełożyło.

Natomiast Korea jest to zespół zbudowany na kolektywie podparty kilkoma klasowymi zawodnikami. Najbardziej znanym z nich jest Park Ji Sung obecnie gracz manchesteru United. To na nim spoczywa ciężar rozgrywania piłek jak i zaskakujących strzałów. Można powiedzieć iż reprezentacja gra pod niego. Ale również nie do końca. Bo gdy ma słabszy dzień nie raz zdarzało się iż ciężar gry przechodził na innych zawodników i jakoś oni dawali radę jemu podołać.

Dzisiaj właśnie ta gra drużynowa Korei będzie musiała się zmierzyć z ofensywną potęgą Argentyny. Niestety nawet najlepsza Orkiestra nie zagra bez dyrygenta, a co za tym idzie ustawianie 3 napastników w ataku plus jeszcze dwóch w innych formacjach przez Diego nie sprawi mu tym razem satysfakcji a raczej doprowadzi do bólu głowy. Niestety z Maradony trener żaden (moim zdaniem) a taktyk tym bardziej. Czy Napoleon na przełomie XVIII i XIX wieku odważył by się wypuszczać całą armię na pożarcie nawet najmniejszego rywala? nie bo po prostu wiedziałby iż taki manewr może przynieść nie potrzebne straty a co za tym idzie trzeba wszystko odpowiednio zaplanować a nawet podzielić siły na zamiary. Bo sama Ofensywą człowiek nigdy nie wygra wszystkiego.

Dlatego typ mój na dzisiejszy mecz to 2:1 dla Korei Południowej. Niech Diego w końcu zacznie myśleć na tej ławce trenerskiej a nie tylko wystawiać napastników których ma niezliczoną ilość. Bo można grac pięknie dla oka i mądrze jak Hiszpania (która również ma problemy z wyjściem z grupy), albo właśnie porywać się na inną planetę grając jak już wspomniałem tyloma zawodnikami na szpicy.

piątek, 11 czerwca 2010

O mistrzostwach słów kilka

Drugi z moich wywodów na vlogu. Tym razem pod lupę moich spostrzeżeń wziąłem Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Miłego oglądania, słuchania i komentowania ;)